Weronika

poniedziałek, 21 lipca 2014

O twórczości Briana Herberta i Kevina J. Andersona raz jeszcze

Oczekiwanie było takie, że skoro jedynymi rzeczami, których jeszcze w Diunie brakuje są nowości, to będę je nagrywał.
Po pierwsze to nie do końca prawda z tymi brakującymi elementami, bo nie możemy się jakoś doczekać ani "Drogi na Diunę' Franka Herberta, ani "Drogi na Diunę" (zbioru opowiadań) Briana i Kevina.
Ale z jakąś tam regularnością pojawiają się kolejne dopiski. W tej chwili podcykl "Wielkie szkoły Diuny" ma już dwa tomy - Zgromadzenie żeńskie i Mentatów. Czekamy na Mistrzów miecza.
No właśnie. Czekamy?
Tłumaczenie konieczności dopisania wczesnej historii imperium, wojny z myślącymi maszynami, dżihadu butlerjańskiego tym, że są to dopiski konieczne, aby można było czytelnie zamknąć zasadniczy cykl dwiema pozycjami, które wspólnie Frank Herbert określał jako Diuna 7, było odrobinę grubymi nićmi szyte (tak sobie myślę, że gdyby Frank Herbert pożył na tyle długo, aby samemu ukończyć cykl, nie pisałby prequeli, a i tak wszyscy wiedzielibyśmy o co chodzi), ale jakoś tam się broniło. Niestety dalsze "plomby" w postaci trzytomowego Preludium, niedokończonych Bohaterów (w dalszym ciągu nie ma Jessiki z Diuny) wnosiły się na ornitopterowych skrzydłach obu twórców coraz niżej. I wszystko wskazuje na to, że cykl Wielkie szkoły także "wyżej nerek nie podskoczy". To co mnie osobiście najbardziej wkurza, to już nawet nie ewidentny brak wizji (przy wizji Franka Herberta wszystko inne i tak wypada blado), ale zmiany koncepcji w toku pracy. Tam gdzie autorzy wpadli na nowy pomysł, albo zamknęli sobie wątki w pracach wcześniejszych, odbywa się "przepychanie" na siłę. Gołym okiem widać niestety, że kolejne tomy są wymyślane "na biegu", i nie ma wspólnego, szanowanego od początku do końca planu obejmującego choćby tylko trzytomowy cykl.
Przykro mi to pisać, ale mając w perspektywie (nie wiadomo jeszcze jakiej) nagranie Mistrzów miecza Diuny, ogarnia mnie zniechęcenie. Może lepiej byłoby nagrać raz jeszcze samego tylko Franka Herberta - od początku i we w miarę spójnym tłumaczeniu Rebisu?

Mentaci Diuny - są

Paczka jest na http://pliki.poczytajmimako.pl
Odcinki na chomiku i idzie paczka na chomika.
Z torrentem się nie śpieszę, ale z czasem dodam.
Dedykacja dodana. Muszę przyznać, że Wasze zaangażowanie (finansowe w końcu!) ogromnie mnie zaskoczyło. Książka finalnie niemal potroiła swoją wartość wyjściową :)

 Do domu dojechał dziś materac na łóżko. Zaraz trzeba będzie nosić graty :)

niedziela, 13 lipca 2014

Mimochodem - Imperium galaktyczne do nabycia na Allegro

Bez żadnych cudów i wianków. Jeśli ktoś potrzebuje do kolekcji, zapraszam TU

Mentaci Diuny - Mały Fundraising*



* Fundraising - proces zdobywania funduszy poprzez proszenie o wsparcie osób indywidualnych, firm, fundacji dobroczynnych lub instytucji rządowych i samorządowych. Zajmują się tym zawodowi fundraiserzy. Fundraising jest związany zasadniczo z działalnością organizacji pozarządowych, ale termin w piśmiennictwie anglojęzycznym może odnosić się również do działalności partii politycznych oraz pozyskiwania inwestorów i pomnażania kapitału przedsięwzięć nastawionych na zysk. Fundusze bywają zbierane na różne cele społeczne, przez organizacje prowadzące działalność charytatywną, religijną, naukową, sportową oraz domy dziecka, szpitale, hospicja, muzea, galerie sztuki, szkoły i uczelnie wyższe oraz wszystkie inne podmioty prowadzące działalność społecznie użyteczną. (Wikipedia)

Nie jestem tak do końca pewny, czy moja działalność jest społecznie użyteczna (choć mam nadzieję, że tak – przynajmniej z Waszego punktu widzenia), ale jest pewne, że jest działalnością non-profit. Dotychczas, zgodnie z wcześniejszą umową, wszelkie darowizny jakie uznaliście za słuszne mi przekazać (dziękuję, dziękuję, bardzo dziękuję), szły na zakup książek do czytania. Teraz chciałbym na chwilę i jednorazowo zmienić zasady gry i zaproponować zabawę w „coś za coś”.

Jak być może się zorientowaliście, od pewnego czasu zmagam się wraz z żoną z remontem i przenosinami do nowego miejsca zamieszkania. Operacja zbliża się ku szczęśliwemu końcowi, i już wkrótce także wygospodarowana część strychu będzie mogła zostać zaadaptowana na „studio”. Choć moje plany nie zmierzają w kierunku odtworzenia Abbey Road Studios, to i tak pociągną za sobą pewne koszty. Muszę zrobić wygłuszenie ścian, a także tak zmodernizować komputer, aby mógł on stać poza samym studiem (i nie szumieć). Poza tym, przy okazji, chcę tak rozwiązać sprawę monitora, aby w razie potrzeby móc z niego czytać. Wydaje się, że nie jest to inwestycja urywająca głowę, ale przy mnogości priorytetowych wydatków na rzeczy, bez których trudno w nowym domu egzystować, takich jak materac do łóżka, czy gaz do zbiornika (ciepła woda i ogrzewanie), to bez czego można się obyć schodzi, siłą rzeczy, na plan dalszy. I TU DOCHODZIMY DO SEDNA. Otóż możecie mi, wedle swoich chęci i możliwości, pomóc.

Udało mi się skończyć nagrania (a wkrótce także i montaż) „Mentatów Diuny”. Książkę, którą przeczytałem na głos wystawiam na Allegro (AUKCJA TUTAJ). Chciałbym zaprosić Was do jej licytowania. Ale, ponieważ książkę można także bez problemu kupić w księgarni, aby was zachęcić do licytowania akurat tego egzemplarza, ogłaszam, że będzie z nim związana pewna „wartość dodana”. Otóż osoba, która wygra licytację będzie miała prawo zgłosić tekst dedykacji (dla siebie lub dla innej osoby). Dedykacja ta zostanie przeze mnie nagrana i wmontowana w audiobook „Mentatów”. Dzięki temu, niezależnie od tego jakimi drogami nagrania będą się rozchodziły, zamówiona dedykacja pozostanie ich integralną częścią.